Czekałem na ten film, ponieważ po zwiastunach zapowiadało się ciekawe i trochę inne widowiskowe w klimatach sci-fi niż wydawane w ostatnich latach. I niestety, ale otrzymałem 2,5h godziny pięknej wizualnie oraz dźwiękowo nudy. Tak, dobrze czytacie - film jest nudny jak flaki z olejem. Początek mnie zaciekawił, chciałem...
więcejWizjonerskie dzieło, połączenie sztuki bliskiego i dalekiego wschodu z industrialem i rewelacyjnym sci-fi jakim jest książka. Długie, piękne ujęcia, nasycone klimatem i kontrastem wielkich form i małego w nich człowieka. Dla tych zainteresowanych sztuką i concept-art'em mnóstwo smaków i nieoczywistości do odkrycia....
żeby Villeneuve powierzył zdjęcia Deakinsowi. Sprawdził się w BR2049 IMO i spokojnie ogarnąłby temat w Diunie.
Paul jest piękny, Jessici też bym z łoża nie wyprosiła, Duncan uroczo nijaki. Nawet zdegenerowani Harkonnenowie są na swój pokręcony sposób pociągający. Kostiumy i modele CGI też ładne – efekty poszły mocno do przodu. Tylko, że suma tych całkiem atrakcyjnych elementów nie składa się na żadną ciekawą opowieść o wielkiej...
więcejCiężko nie docenić rozmachu tego widowiska, no ale... Co tu dużo mówić, momentami jest naprawdę nudnawe, akcja jakoś nie wciąga
Motywacje bohaterów wycięte w pień, widz obojętnie podąża za akcją, nie ma czasu na poczucie czegokolwiek względem postaci. Villeneuve tworzy doskonałe tła ale opowiadanie historii ostatnio kiepsko mu wychodzi. Chalamet, Ferguson i Isaac są poza rolą i grają od niechcenia, Henderson jest komiczny, Momoa gra siebie....
Film da się oglądać. Ale mnie po jakiejś chwili denerwowała muzyka. Cały czas jakby koniec świata był - w Terminatorze główny motyw poleciał jakoś z 5 razy a nie cały czas do ożygania. Dodatkowo akcja skupia się na "cierpieniach" głównego bohatera co też jest nudne po jakimś czasie. Sceny przedłużane na siłę i robione...
więcejFilm Lyncha powstawał prawie 40 lat temu, zatem porównywanie poziomu efektów specjalnych siłą rzeczy wypada na korzyść nowszej wersji. Oczywiście efekty to tylko dodatek. W takim razie przyjrzyjmy się, co tak rewolucyjnie odkrywczego pokazał Villeneuve np. w kwestii scenografii, kostiumów? Rekwizyty fajne, ale czy...
Od połowy filmu zaczalem sie zastanawiac co jutro bede mial na obiad. Zero identyfikowania sie z postaciami, muzyka jakby w kazdej scenie mial skonczyc sie swiat.
" Liet to syn Pardota Kynesa, imperialnego planetologa Pardota Kynesa. Urodził się w roku 10 154. Był jedynie w połowie Fremenem, gdyż jego ojciec pochodził z planety Salusa Secundus. Matka była siostrą Stilgara, późniejszego naiba siczy Tabr. Już w młodości poznał zwyczaje plemienne fremenow, w tym umiejętność jazdy...
więcejTen film jest najzwyczajniej nudny. Cała rzesza fanów książki pewnie się zachwyca tym dziełem, ale ja się nic a nic nie zaciekawiłem. Dialogi o niczym. Akcja toczy się w tempie biegu żółwia. Dłużyzna pogania dłużyznę. Na plus to świetne efekty, piękne widoki, kolory. Podobała mi się muzyka. Ale to za mało żeby ocenić...
więcej
Czytałem książki, oglądałem film z 1984 roku, no i ten teraz. Niestety ale nudy i totalny brak klimatu. Na przykład w książce i starym filmie było dużo "gadania" w myślach. Choćby scena z Gurneyem na początku filmy jak walczył z Paulem.
Szczerze ten stary film wydaje mi się lepszy. Oczywiście to 1984 rok więc efekty...
Analiza : amerykańscy scenarzyści nieświadomie przedstawili w postaciach swoje lęki. Widać to w scenie ze szkockim kobziarzem. To źródło kultury anglosaskiej , której przedstawicielem jest : A - Oscar Isaac jako USA + Momoa i Brolin symbolizujący armię , i lotnictwo. B - Rebecca to Europa a Timothee to obupulne...
Film jak rozwodniony rosół, niby jesz i czujesz jakiś smak, ale wystarczy przełknąć i wszystko się urywa. Kilkaset rzutów pustyni, bezpłciowe postacie których los jest nam zupełnie obojętny, muzyka nieustannie zwiastujaca krew, pot, łzy i przybycie jeźdźców apokalipsy nawet przy podnoszeniu szklanki przez głównego...