Absolutnia rewelacja, wspaniale zrealizowany, niesamowita gra aktorska (nie podejrzewałabym o tak dobrą grę Żmijewskiego :P ) i oczywiście Wielka Improwizacja w wykonaniu Holoubka... Jak to znakomicie moja nauczycielka j.polskiego podsumowała "można przeżyć Katharsis".
Dokładnie tak. Szkoda tylko, że coraz mniej ludzi jest taki film (i sam ekranizowany dramat) w stanie zachwycić. Ale co się dziwić. Rośnie pokolenie mięsa a nie ludzi.
Genialna ekranizacja genialnej literatury. Mistrz reżyseruje mistrza. No i oczywiście wstrząsająca gra aktorska (jak już wyżej jest wspomniane).
Pozdrawiam osobę z dobrym gustem !
O gustach się nie dyskutuje :) Nie wszystkich musi zachwycać "wielka polska literatura", osobiście uważam, że Dziady są nudne i męczące. Mickiewicz ma dużo lepsze utwory. To, że tak uważam, nie oznacza że jestem tylko mięsem bez gustu, bo to akurat jest odwieczna kwestia sporna :)
Właśnie o GUSTACH SIĘ DYSKUTUJE. Nie dyskutują o nich ci, którzy ich nie mają. Zresztą ktoś taki musiał wymyślić to bzdurne prymitywne powiedzonko.
Ale z jednym się zgodzę - to prawda, ze nie wszystkich musi zachwycać wielka polska literatura. To prawda w każdym calu. W Końcu ludzie nie są równi i jednych zachwycają Dziady drugich makulatura. Jedni ludzie osiągnęli wyższy poziom świadomości, a inni wegetują. Świat właśnie na takich analogiach się opiera, właśnie na takich kontrastach. Jedno co w naturalnym porządku świata się zmienia to to, że elity są coraz mniej liczną mniejszością.
A fakt iż Dziady są dla kogoś nudne i męczące też mnie nie dziwi. W końcu jest to trudne dzieło symbolu, podtekstów i proroctw. Dzieło którego zrozumienie wymaga minimalnego chociaż poczucia polskości oraz literackiego smaku. Nie każdy ma głowę do tego. Natura po równo nie rozdzielała.
Mam swoje gusta także, ale ich nikomu nie narzucam, bo tak mi się podoba :) Nie obrażam nikogo, mówiąc, że to co on lubi to zwykła, nie wymagająca inteligencji "makulatura", bo uważam to za zachowanie śmieszne :) Każdy ma prawo do wyrażenie swojej opinii, to oczywiste, ale sytuacja się zmienia jeżeli przy okazji obraża się drugą osobę, wtedy to już jest zwykły tupet i arogancja :)
Mnie Dziady się nie podobają, tyle w temacie. Pozdrawiam! :)
Ja swoich gustów również nie narzucam. Podkreślam jedynie, że niektórzy nie byliby w stanie ich posiadać, bo chorują na najpopularniejszą chorobę XXI wieku - gwałcenie wyższych wartości. Łatwiej wybrać to co niskie niż to co wysokie. Łatwiej być rośliną niż człowiekiem.
Każdy wybiera to co chce, to jest na szczęście ogromny plus XXI wieku. Także każdy decyduje co dla niego jest "wysokie" co "niskie" bo każdy ceni sobie inne wartości. Tak można pisać i pisać, a i tak każde z nas będzie miało swoje zdanie, do którego nie będzie w stanie przekonać tego drugiego, więc życzę jeszcze większej ilości mądrych komentarzy :))
Szczerze mówiąc, nie rozumiem tych spin.
Osobiście uważam "Dziady" za dzieło genialne, z przesłaniem, artystycznie na poziomie bardzo wysokim. Rozumiem jednak, że kogoś mogą one zwyczajnie męczyć czy nudzić, nie do każdego trafia to samo. Inne, mniej cenione przez polonistów czy "elity" książki nie muszą być koniecznie gorsze. Każda ocena jest subiektywna, więc naprawdę, SantaEvita, nie rozumiem dlaczego musisz obrażać ludzi o innych niż Twoje gustach. Co innego kulturalna dyskusja, ale cóż, do niej też trzeba dorosnąć ;)
W tej polemice może za dużo mocnych słów, ale to prawda, że współcześnie odrzuca się dorobek wieków, literaturę. Coraz częściej cytuje się np.Bareję (odsyła do scen, cytuje dialogi), a coraz rzadziej owoce geniuszu i mozolnej pracy intelektu pisarzy, filozofów. Nawet w imię ważnej dla XXI w. obrazkowości nie można odrzucać skarb kultury kilku tysięcy lat, od Biblii, Homera do dzisiaj!
Uczniowie coraz częściej czytają streszczenia lektur. Nie wiedzą, ze sami się skazują na niewiedzę, wąską gamę skojarzeń, brak subtelności, wrażliwości, nawet na głupotę. Naprawdę, do dziś mimo niezwykłego rozwoju języka filmowego czy malarskiego - to literatura wykształciła najbardziej zniuansowany język wyrażający myśl.
{Tu kończę wypowiedź, bo nie wiem dlaczego pojawił się komunikat, ze dałem zewnętrzny link, więc nie mogą opublikować, a żadnego linku nie dałem - podzieliłem więc tekst na 2 części}
Liivre, warto, byś podjęła wyzwanie - trud wejścia w bardziej złożone teksty. Może to, że się to nie wydarzyło do dziś, to efekt braku dobrych polonistów albo nie było blisko Ciebie dobrze pracującego domu kultury... Mądre wychowanie bywa inicjacją w kulturę. Czasem decyduje niby drobnostka, jakieś usłyszenie w parku, w chwili szczęścia, dobrej muzyki Mozarta (a potem już tylko -kolekcjonowanie płyt).
No, ale rola siły woli bywa co najmniej równie ważna.
I z tym sie mogę zgodzić i przyznać, że to co mówię dociera do drugiej osoby i ona rozumie o co mi tak na prawdę chodzi, a nie rzuca dookoła sygnały jak bardzo jest "elokwentna" a ja dziecinna, głupia, niedoświadczona i niedojrzała :))
Nigdy właśnie tego nie rozumiałam- dlaczego o gustach się nie dyskutuje? I będę to pamiętała- nie dyskutuje o gustach ten kto gustu nie ma:)
A co do samych "Dziadów"- w szkole potwornie mnie znudziły, ale to dlatego że byłam zmuszana do czytania lektur, na które nie miałam aktualnie ochoty. Od tamtej pory czytałam "Dziady" kilka razy i uważam, że do niektórych książek trzeba dorosnąć.
Wiem,że to już 3 lata,ale jak się czyta takie bzdury,to ciężko nie odpisać.Ktoś ma inny gust,a ty go nazywasz mięsem,rośliną,dziczą,twierdzisz,że wegetuje?Chamstwo i prostactwo.
Mi ten film,jak i dramat Mickiewicza się nie podobał.Dlatego,że nie jest w moim guście,ale też dlatego,że uważam te dzieła za szkodliwe i absurdalne gnioty.Przeżywam życie jak dotąd w sposób kontemplacyjny,zdobywanie wiedzy to moja pasja,lubię poezję,kocham prozę,a "Dziady" to dla mnie głupota i beznadzieja
Nie, nic nie tłumaczy i komentarz nie jest zbędny.Co ma do rzeczy,co mam na profilowym?
Twoje zachowanie jest żałosne i zakrawa o trolling.Skoro taka z Ciebie koneserka,to powinnaś wiedzieć,że dzieło to świadectwo epoki oraz wyraz poglądów na sztukę autora. "Dziady" to nie tylko dramat, ale i manifestacja poglądów politycznych i filozoficznych Mickiewicza,zawierają określoną koncepcję historiozoficzną.Koncepcję krytykowaną już ówcześnie,dziś tym bardziej nieaktualną.
A co do filmu,to można by długo wyliczać jego wady.Mnie po prostu bolało oglądanie tego...czegoś.
PS Skoro taka z Ciebie Antykomunistka,że nawet profilowe z sierpem i młotem Ci przeszkadza, to lepiej zastanów się,co się dzieje ze sztuką wysoką we współczesnych społeczeństwach kapitalistycznych.
Po twojej pseudonaukowej wypowiedzi wnioskuję, że nie masz obycia z kulturą i sztuką jakiegokolwiek. Zresztą jako komuchowi nie jest ci potrzebna.
A twoje profilowe owszem ma wiele do rzeczy - to symbol morderców, zbrodniczego systemu. Ale cóż. Są ludzie i są g.
A sztuka wysoka obecnie owszem - jest w niszy, ale tak jest w każdym społeczeństwie i systemie.
Ty musisz być trollem.Bezczelnie lżysz ludzi o innych poglądach i masz się za osobę kulturalną i obytą? I coś się przyj*bała do mojego profilowego?Po twoim mam wnioskować,że jesteś suką?
Pewnie masz przesrane w życiu i musisz odreagować.Gnębili cię w szkole?
"Mistrz reżyseruje Mistrza".
- Dokładnie, Uwielbiam Konwickiego, a i Dziady III do mnie trafiają - z całym swoim patetyzmem i arogancką obrazoburczością (może dlatego, że nawet trochę się utożsamiam :). Poza tym film jest rewelacyjnie zagrany - teatralnie jak to u Konwickiego. A wszystko klimatycznie spaja motyw muzyki cerkiewnej. Koneserom smaczku dodają także wileńskie widoczki. Wspaniałe dzieło, od którego nie można się oderwać, od początku wsłuchując w niemal każde słowo (bo i jakość nagrania taka sobie :).
Byłem na tym filmie w kinie dawno temu jak był promowany jako rewelacja...
Film to kpina z "Dziadów" i kinematografii.
Rozwalił mnie Gustaw w koszuli poplamionej - raczej pomidorem niż krwią z rany :)
Przy tym filmie to większe katharzis w toalecie przeżywam.